Nuda – temat niepopularny :)
Sytuacja, w której obecnie się znaleźliśmy jest skomplikowana. Izolacja i przymusowa rezygnacja z dotychczasowego trybu życia powoduje wiele zmian, może wywoływać wiele niespokojnych myśli i emocji. Dzieci z natury swojej często nie mają dystansu do informacji, docierają do nich zbyt intensywne informacje medialne. Niestety nierzadko w ich obecności prowadzi się „dorosłe” rozmowy, o zbyt dużym kalibrze emocjonalnym, a przede wszystkim dzieci pozbawione są towarzystwa rówieśników, często nawet spacerów w ulubione miejsca i z tych powodów mogą przeżywać trudne chwile. Jako rodzice zapewne widzimy, że w większości radzą sobie dobrze z tą nową sytuacją, we właściwy dla swojego wieku sposób, posiadają też zdrowe mechanizmy samoregulacji, więc żartując, wymyślając nowe gry z koronowirusem w roli głównej oswajają problem, niemniej warto, żebyśmy rozmawiali z dzieckiem o zaistniałej sytuacji, dostosowując oczywiście sposób rozmowy do wieku. Ważne jest również bardzo abyśmy wcześniej zadbali o siebie, o swoje nastawienie i spokój, by móc być emocjonalną „bazą” dla naszych latorośli i by nie obciążać ich swoimi lękami.
W związku z dużą ilością wolnego czasu spędzanego w domu pojawia się kolejny temat - nuda. Przyjrzyjmy się z uwagą temu zjawisku, nie ulegając najprostszym, pejoratywnym skojarzeniom dostrzec zjawisko w innym świetle. Być może nasze stereotypy i poczucie konieczności ścisłego zapełnienia dziecku czasu od-do czasami nie pozostawiają im przestrzeni, której tak bardzo potrzebują. Często psychologowie podnoszą temat współczesnych dzieci jako przestymulowanych, zbytnio obciążonych bodźcami i aktywnościami, które są korzystne, ale których jest po prostu zbyt dużo. Dajmy dzieciom prawo do tymczasowego nicnierobienia, do odpoczynku, czasowego „zawieszenia”. Oczywiście nie mówimy tutaj o czasie „pustym”, spędzanym przed ekranem, zajmowanie czasu technologiami w odpowiedzi na nudę, gdyż takie pójście na łatwiznę pogłębia zjawiska niepożądane między innymi samotność w rodzinach. Takie „lekarstwo” przyniesie nam z pewnością więcej złego niż dobrego.
Wróćmy zatem do nudy :)Według słownika „nuda” to „uczucie przygnębienia, zniechęcenia, spowodowane bezczynnością i monotonią życia”, zazwyczaj stan taki nie należy do przyjemnych i samo to już sprawia, że należy do przemijających i staje się motorem działań. Jest przejściowy- to istotna informacja i zazwyczaj trwa krótko. Ważne, aby ten stan motywował samego nudzącego się- osobę, która go przeżywa, by nie podawać gotowych rozwiązań, by pomysł przychodzi z wewnątrz, od dziecka. Kiedy widzimy, że dziecku trudno jest poradzić sobie z tym stanem lub po prostu słyszymy kolejny raz: „Mamo, ja się nudzę...”, możemy delikatnie pomóc znaleźć kierunek wewnętrzny w rozwiązaniu, na przykład spytać- „Nudzisz się? Znam to uczucie, kiedy nie wiesz co robić, ani jaki powinien być kolejny krok. Nie mogę się doczekać, kiedy zobaczę, co wymyślisz”
Co nam zatem daje nuda i jak to się dzieje?
Psychologowie definiują nudę jako etap poprzedzający tzw. „flow”- przepływ (doznanie, uniesienie, uskrzydlenie). Przepływ to stan, który cechuje intensywna koncentracja i zaangażowanie w wykonywana czynność przy jednoczesnej minimalnej świadomości świata wokół siebie i poczucia, że czas płynie. Co bardzo istotne cechuje go brak strachu i obaw. Ma więc działanie terapeutyczne. Stan taki najczęściej jest dla dzieci naturalny, doświadczają go podczas zabawy, eksperymentowania i obserwacji. Dziecko nie koncentruje się wtedy na rezultacie, nagrodach , karach lecz całkowicie zatraca się w czynności i przyjemności, jakiej ona dostarcza. Zatem przejściowy stan nudy motywuje do podjęcia działania, wspiera poszukiwanie nowych, twórczych rozwiązań. I tutaj dochodzimy do sedna- najbardziej znaczące i satysfakcjonujące chwile w życiu pochodzą z doświadczeń przepływu. Dzieci, które doświadczają go często lepiej się uczą, są kreatywne i dobrze radzą sobie w grupie rówieśniczej. Ważne jest, by pozwolić, by nuda stała się etapem do przepływu, by dostrzec możliwość przyjrzenia się dziecku w tym procesie. Jest to dla rodzica wyzwanie i okazja do rozwoju , oczywiście wymaga uważności więc pogłębia obecność i wzmacnia relacje. W chwili gdy dzieci „wpadają” już na nowe pomysły warto, jak radzi Maria Montessori, ukierunkować dziecko na wyzwanie na nieco wyższym poziomie, nieznacznie podnieść poprzeczkę. Pamiętajmy- dopiero wtedy, gdy impuls i pomysł wypłynie od samego zainteresowanego. Pozwólmy dzieciom samodzielnie lub z odrobiną wsparcia poszukać aktywności, która najlepiej służy jego rozwojowi, to prawdziwa nauka samodzielności i poznawanie siebie.
Na podsumowanie tematu proponuję przyjrzeć się wypowiedziom kilku autorytetów z dziedziny psychologii :
„Pozwólmy dzieciom się ponudzić. Nuda daje szansę na zdobycie ważnych obserwacji o sobie samym” - mówi psycholog z Uniwersytetu SWPS w Warszawie Magdalena Śniegulska.
Bernard Russel, autor książki „The Conquest of Happines”
„Dziecko najlepiej rozwijają się, podobnie jak młoda roślina w „zaopiekowanej” ziemi i wolnej przestrzeni. Bez nieustannego przesadzania, przemieszczania i nadmiernego podlewania. Zbyt wiele bodźców i przeżyć nie jest dobre dla młodego organizmu. Mają zgubny wpływ na system nerwowy a potem- w dorosłości- na umiejętność czerpania radości z odpoczynku”.
Teresa Belton (Uniwersytet Wschodniej Anglii) – „Nuda jest twórcza, rozwój technologii powoduje zmniejszenie wyobraźni u dzieci. Gdy się nudzimy umysł niezaangażowany odpoczywa i może póxniej być odżywiony, bardziej twórczy i aktywny. Uzależnienie od zewnętrznych stymulantów ogranicza wewnętrzne zasoby do radzenie sobie w życiu”.
Kaja Wolnicka blog moi-mili.pl
„Dzieci potrzebują się zatopić w swojej nudzie żeby się wyciszyć i usłyszeć siebie”
A na delikatne wsparcie pomysłów PO chwili nudy polecam-
-
1.Słoik- „nudzi mi się”– podczas „burzy mózgów” czyli intensywnego wymyślania interesujących, nawet najbardziej zwariowanych, kreatywnych pomysłów zapisujemy je na paseczkach papieru, wrzucamy do słoika, w razie potrzeby wyciągamy pasek po pasku i realizujemy :)
-
2. Szczęśliwa lista- na lodówce lista przyjemnych aktywności do korzystania w kryzysowych chwilach. Listę należy ponumerować i wybierać numer z zamkniętymi oczyma.
-
3. Słoik wdzięczności- wdzięczność poprawia samopoczucie, pozwala dostrzec, jak wiele mamy, jak dobrze się mamy, przywołuje przyjemne emocjonalnie (zasada taka jak przy słoiku „nudzi mi się”)
-
4.Głuchy telefon pantomimiczny- podobna zasada, jak w zabawie „głuchy telefon”, z tym, że zamiast hasła pokazujemy sobie jakąś czynność w postaci pantomimy- bez głosu i odgłosów :), warunkiem udanej zabawy jest pokazywanie czynności jednej osobie, pozostałe osoby siedzą odwrócone tyłem (pierwsza osoba przekazuje tylko drugiej, druga tylko trzeciej itd.) na końcu porównujemy- wszyscy patrzą, jak pierwsza osoba pokazuje czynność a po niej ostatnia. Najczęstsze zakończenie tej zabawy to salwy śmiechu :)
-
5. Pojedynek na miny.
-
6. Lustro- odwzorowanie zachowania- ważne- na zmianę ;)
Zabawy parateatralne i proste pomysły na wywołanie uśmiechu zawsze mogą się przydać, nie tylko w koronoizolacji, korzystajmy z nich :)
Świat się zatrzymał, podarujmy sobie ten szczególny czas, sobie i naszym dzieciom. Przyjrzyjmy się relacjom, pamiętajmy, że każdy z nas jest indywidualnością jedyną na świecie
więc również czas i sposób, w jaki dzieci się nudzą jest różny. Ktoś „wyskoczy” z etapu nudy po kilku minutach, by zbudować niesamowitą konstrukcję z nieoczywistych elementów jak buty narciarskie :)) czy stworzy labirynt z makaronu, a ktoś inny będzie nudził się ziewając zbyt długo (według naszych dorosłych standardów) aż w końcu usłyszymy, że ziewanie dawno przybrało muzyczną formę i jest piosenką. Może warto jej nauczyć całą rodzinę i śpiewać następnym razem gdy pojawi się nuda, a może nagrać nienudną piosenkę.?Jeżeli widzimy, że dziecko się nudzi nie przeszkadzajmy mu, bądźmy blisko, odłóżmy telefony, spróbujmy zrobić to samo, co ono. Nuda jest etapem przed marzeniami, przed kreatywnością. Przynosi bliskość, przytulanie, rozmowy...
Katarzyna Dyga- Szymonowicz
Żródła:
https.miastodzieci „Dziecku potrzebna jest nuda- przeczytaj dlaczego!”
gazetawyborcza „Dzieci muszą się nudzić! Nie zabawiaj ich.”